Ile jest w Polsce rozwodów?
Liczba rozwodów w Polsce bezpośrednio przed pandemią wynosiła około 65 tys. w ciągu roku. Wysoki i rosnący wskaźnik utrzymuje się jednak od roku 2005. Wcześniej w Polsce nigdy nie rozwodziło się tyle par – na początku lat dziewięćdziesiątych notowano w naszym kraju około 30 tys. rocznie, na przełomie XX i XXI wieku 42 tys. rozwodów.
fot. pixabay.com
Z kolei w ubiegłym roku ograniczenia, wywołane pandemią koronawirusa i dotyczące między innymi prac sądów, spowodowały, że w 2020 roku w Polsce orzeczono nieco ponad 50 tys. rozwodów.
Same liczby mogą nie być prawidłowo interpretowane, jeśli nie znajdziemy pewnego punktu odniesienia. W demografii do analizy natężenia rozwodów wykorzystuje się najczęściej dwie wielkości: liczbę ludności oraz liczbę nowo zawartych małżeństw w danym roku kalendarzowym.
W pierwszym przypadku wskaźnik liczby rozwodów na 1000 mieszkańców Polski tuż po zakończeniu II wojny światowej oscylował wokół 0,35. Duża dynamika tego zjawiska w pierwszej połowie pierwszej dekady XXI wieku spowodowała, że w roku 2005 po raz pierwszy przekroczył wartość1,5 i utrzymywał się na podobnym lub wyższym poziomie aż do wybuchu pandemii choroby COVID-19; bezpośrednio przed rokiem 2020 wynosił około 1,68, a nigdy wcześniej nie był na tak wysokim poziomie.
Omawiany wskaźnik ma pewną wadę: nie każdy mieszkaniec Polski może się rozwieźć. Warunkiem jest nie tylko pełnoletniość, ale także bycie wcześniej w związku małżeńskim. Dlatego też bardziej miarodajny obraz intensywności rozwodów można uzyskać porównując ich liczbę do liczby ślubów. W tym przypadku dane ukazują, iż omawiane zjawisko jest coraz powszechniejsze. W każdym roku drugiej dekady XXI wieku liczba rozwodów przypadająca na 1000 nowo zawartych małżeństw przekraczała 300, oscylując raczej wokół 350. Porównując te wartości z latami wcześniejszymi mamy obraz coraz powszechniejszej praktyki rozwodów. We wcześniejszych latach tylko dwukrotnie zdarzyło się, że omawiany wskaźnik przekroczył wartość 300 (w latach 2005 i 2006), a obecnie jest to norma.
O wzroście natężenia rozwodów w stosunku do liczby nowych małżeństw świadczy też fakt, że w okresie od II wojny światowej do końca XX wieku jego wartość tylko trzykrotnie przekroczyła 200, a do końca lat siedemdziesiątych była poniżej 130. Omawiany wskaźnik jest bodajże najbardziej miarodajnym sposobem analizy natężenia rozwodów, gdyż nie jest wrażliwy na sporadyczne, wyjątkowe sytuacje społeczne, które mają miejsce w pewnych okresach – np. pandemia, która spowodowała spadek liczby rozwodów, jak i liczby zawieranych małżeństw, jednakże jej wpływ na analizowany miernik był znikomy.
Najczęściej rozwodzą się pary z co najmniej 20-letnim stażem – około 28% wszystkich rozwodów w Polsce. Jednak nie zawsze tak było. Jeszcze na przełomie lat 80-tych i 90-tych rozpady małżeństw z najdłuższym okresem trwania stanowiły niespełna 15%, a wyraźnie częściej rozwodziły się małżeństwa ze stażem 5-14 lat. Dynamiczny wzrost liczby rozwodów tych par nastąpił na początku XXI wieku.
Drugą co do częstości rozwodów grupą małżeństw są te, których staż wynosi 5-9 lat, obecnie rozpada się około 22% takich par. Przed 40 laty odsetek ten stanowił nawet ponad 30%. Zatem na przestrzeni minionych lat zaobserwowano zmianę w strukturze rozpadających się małżeństw według stażu. W zasadzie jedyną stabilną grupą są pary, które ślubowały sobie maksymalnie dwa lata wstecz. Rozwody tych małżeństw stanowią około 5% rocznie, na podstawie danych GUS nie odnotowano roku, kiedy ten odsetek stanowił więcej niż 10%. Jednakże dla małżeństw z nieco dłuższym stażem (2-4 lat) odsetek rozwodów wzrasta już do poziomu około 13%, przy czym na przestrzeni obserwowanych lat tendencja jest malejąca – na przełomie lat 70-tych i 80-tych stanowiły one ponad 20% wszystkich rozwodów. Należy jednak pamiętać, że omawiane są wskaźniki struktury (odsetki), zatem nie oznacza to, że liczby bezwzględne rozwodów małżeństw ze stażem 2-4 lata też maleją. Rosną, ale wolniej niż par, które zawarły związek małżeński przed co najmniej 20 laty.
Dominujące, oficjalne powody rozpadu związków małżeńskich od wielu lat są takie same. Najczęściej jako przyczyna rozwodu wskazywana jest niezgodność charakterów. Obecnie na ten motyw wskazuje niemal połowa par (46%), przy czym jeszcze na początku XXI wieku było to 31%. Kolejne dwa miejsca zajmują niedochowanie wierności małżeńskiej (wskaźnik stabilny w ostatnich latach na poziomie około 21%) oraz nadużywanie alkoholu (tendencja malejąca, obecnie to około 14%, przed 20-tu laty było to około 23%). Podawane przyczyny są oficjalnymi, to znaczy takie, które widnieją w tzw. kartach statystycznych rozwodów. Wydaje się, że niezgodność charakterów może być postrzegana jako uniwersalna przyczyna, wybierana przez pary, które nie potrafią jednoznacznie wskazać powodu rozpadu związku.
Wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, pracownik Katedry Pracy i Polityki Społecznej. Specjalista w badaniach demograficznych oraz jakości życia ludności. Członek Polskiego Towarzystwa Statystycznego.